środa, 27 października 2010

Sęku nasz wybawca...

Mecz z "ZORZA DOBRZANY". Spotkanie wygraliśmy z wynikiem 1:0. Jestem cały poobijany. Broniłem prawie cały mecz. Bremkarz , który wchodzi w pierwszym składzie miał kontuzje kostki, gdy zrobił jeden wyjazd musiał zejsc jego gra trwała 5min. Trener był znowu zadowolony mamy tylko jeden przegrany mecz z drawnem 1;5 w plecy.





Jakub

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz